Lepsza jakość
W środku jest dużo miejsca z przodu i zdecydowanie mniej z tyłu - jak to w autach miejskich. Kokpit jest bardzo czytelny, instynktownie trafia się na odpowiednie przyciski. Co więcej, w odróżnieniu od poprzedniego modelu, wnętrze zostało wykonane z niezłych materiałów. Auto otrzymało też kilka rozwiązań z klasy wyższej: światła LED do jazdy dziennej, sensor deszczu, automatyczne światła, a za dopłatą system bezkluczykowy i układ start/stop. Oryginalnie wygląda też ekran kamery cofania wbudowany w lusterko wsteczne. Nowy Hyundai i20 oferowany będzie w 10 kolorach nadwozia, z nowymi wzorami tapicerki i felg, a kierowca otrzyma na niego 5 lat gwarancji.
Hyundai i20 oferuje cztery silniki do wyboru. Dwa benzynowe 1.2/85 KM i 1.4/100 KM oraz dwa turbodiesle 1.4/90 KM i 1.1/75 KM. Ten ostatni to trzycylindrowa jednostka, charakteryzująca się wyjątkowo niskim zużyciem paliwa.
Głównie do miasta
Nowy i20 najlepiej czuje się w mieście. Wspomaganie elektryczne i duże szyby ułatwiają manewrowanie na zatłoczonych ulicach, a kamera cofania pomaga przy parkowaniu. Najlepiej sprawdzi się tu podstawowy silnik benzynowy - jest wystarczająco dynamiczny. Auto ma dość twardo zestrojone zawieszenie, dzięki czemu prowadzi się przewidywalnie, nawet przy szybkiej jeździe. Podróżowanie po autostradzie z prędkością 140 km/h nie męczy specjalnie ani kierowcy ani samochodu. Nieco gorzej wypada komfort jazdy po drogach o gorszej nawierzchni a także przeciętne wyciszenie kabiny. Auto okazuje się stosunkowo głośne, i to zarówno z silnikami diesla, jak i benzynowymi.
Andrzej Bieńkowski
Twój komentarz może być pierwszy